RPG

Forum służące do grania w nasze kochane erpegi...


#46 2017-04-26 21:35:42

Szary

Rycerz

6998209
Zarejestrowany: 2009-08-22
Posty: 359
Punktów :   

Re: "Cisza po burzy"

Dieter oparty o swój plech leżąc na kocu grał subtelną melodię nadającą tła krzątaniu się kompanów. Patrząc z zaciekawieniem na poirytowanie Otto, a następnie odparł:

- Strzału już nie cofniemy, hałas się zrobił... teraz zostaje nam  tylko być dobrej myśl, bo jeżeli licho tym przyciągniemy, to nery na to nic nie poradzą. Drogi Otto usiądź proszę i zrelaksuj się, doceń nocne niebo, odgłosy ogniska i lasu.

Kontynuując grę zaczął wpatrywać się w gwiazdy, chociaż zaraz słowa krasnoluda przyciągnęły jego uwagę i wzbudziły uśmiech na twarzy.

- Wilki, nie wilki, detale; po ostatnich mackach i "smokach" musiałem spuścić z tonu, żeby nie wzbudzać niepotrzebnej paniki. - zaczął żartobliwie - Zresztą... - spojrzał prosto na krasnoluda  - nigdy nie wiadomo kiedy na swojej drodze spotkasz "wilki CHAOSU". Na te słowa uderzył kilka razy w struny aby dodać im znaczenia i wiwatu.

Następnie trochę się podniósł i kontynuując już bez wiwatów
- Sugerowane rykowisko ma sens. Jednak jeżeli to prawda, to taka bliskość drogi sugerowałaby, że musi być raczej nieużywana. Może to i dobrze.

Dieter spojrzał na zwierzynę i  skomentował:

- Niestety nie mam nic tnącego - skinął na swoje toboły - więc ani z jeleniem, ani z rusztem nie pomogę, ale kamienie brzmią dobrze. Alternatywnie mam kociołek jeżeli wam piwa, bądź wody nie szkoda i trochę skórzanych pasów jakby ktoś chciał być ambitny.

Po wyczekaniu swojego kawałka, przerwał granie, zjadł i wygodnie rozłożył się na posłaniu.

Ostatnio edytowany przez Szary (2017-04-26 21:39:22)


http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:atSWsjQt_R80VM:http://img.qj.net/uploads/articles_module/129241/tenchu4.jpg?301808&t=1

cały EXP jest mój !!

Offline

 

#47 2017-04-26 22:29:51

 Lord_Wonski

Rycerz

3881983
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 381
Punktów :   

Re: "Cisza po burzy"

- Panie Dieter, chyba masz Pan rację, chociaż co się zestresowaliśmy to nasze. - rzekł i usiadł spokojnie przy ognisku.

- Poroże może mieć pewną wartość. Tylko komuś musiałoby chcieć się je zanieść do najbliższej osady. - rzekł krasnolud.

Otto zerwał się na równe nogi.
- Zaraz zaraz, Panowie, po co zaraz do osady, mamy tutaj, że tak powiem, rogaczego eksperta, hehe. - powiedział rzemieślnik, oblizując wargi z podniecenia. Już miał w ręku sztylet i majstrował przy porożu.               - Widzicie, Panowie, jakże ważna informacja, że rykowisko w pobliżu... - wyrzucał z siebie Otto walcząc z porożem. ... poroże wtedy jest najlepsze, zanim stwardnieje... jest jeszcze plastyczne, przed zrzuceniem.. opfff - rzemieślnikowi wreszcie udało się oderwać nieuszkodzone poroże. - Ale Panie Otto, co można z takiego poroża zrobić? - powiedział Otto niskim głosem, próbując podrobić głos Bruno. - A widzi Pan, wiele, naprawdę wiele. Grzebienie dla modnych arystokratek, zabawki dla ich dzieci, wisiorki, ozdoby, kolczyki, ozdobne kałamarze, flakony na perfumy, zdobienia pojemników na proch... - na chwilę zatrzymał się.
- Panie Bruno, przyozdobić Panu trochę pański pojemniczek albo kolbę strzelby, na pamiątkę nocnego polowania? - zapytał Otto kończąc walkę z drugim porożem i ciągnąc je za siebie na swoje miejsce przy ognisku.

Offline

 

#48 2017-04-27 06:50:30

 Harold Z.

According to this, you are a heretic

6235025
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 266
Punktów :   
WWW

Re: "Cisza po burzy"

To mój najnowszy wynalazek - rzekł z dumą Storren patrząc na błogą minę Bruna. - "Natarcie Sigmara", jedyne, niepowtarzalne pszeniczne piwo górnej fermentacji, z dodatkiem pszenicy z Hochlandu! Następne co chcę zrobić, to jakie dobre, ciemne, gęste piwo, godne krasnoludzkiej głowy. - Storren zamyślił się. Kiedy odczuł błogą sytość, przestał jeść, przygotował resztę mięsa jelenia do uwędzenia, a resztki ścierwa zebrał i wyrzucił kilkadziesiąt metrów od obozu. Na sam koniec zebrał wszystkie swoje rzeczy i spakował je tak, żeby rankiem nie musieć tracić czasu na szukanie ich po cały obozie. Gdy wszystko było gotowe, wśliznął się do swojego posłania i zasnął. Śnił mu się daleki dom na południu. Dom, którego nie widział od naprawdę długiego czasu.


Przechodził przez góry wierząc, że czyni dobrze. Następnie udał się do ostatniej i jedynej krypty, by odnaleźć swoje przeznaczenie.

Offline

 

#49 2017-04-27 09:25:55

 Borwol

MG

7743284
Skąd: Expiarnia
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 533
Punktów :   -1 
WWW

Re: "Cisza po burzy"

Cała drużyna z wyjątkiem Dietera, którego warta miała się zacząć, poszła spać. Muzyk przygrywał cichutko na swojej lutni żeby nie zasnąć, jednocześnie usypiając tym towarzyszy.
Rankiem Bruno, który jako ostatni pilnował obozu, zbudził resztę grupy i cała czwórka zaczęła pakować swoje posłania do plecaków, krasnolud wygasił ognisko, a Otto pożyczonymi od Dietera pasami przymocował sobie poroże zabitej w nocy bestii do plecaka, tak że z daleka wyglądało jakby miał skrzydła.
Drużyna zgodnie ze złożoną zeszłego wieczora obietnicą wyruszyła na wschód w stronę posiadłości młodego Vonreutera. Już po godzinie marszu przez las ekipa natknęła się na wąską, krętą ścieżkę, która doprowadziła ich do samego dworu. Kiedy bohaterowie dotarli w końcu do posiadłości rodziny Vonreuter, zapadł zmierzch. W pobliżu domostwa las ustąpił miejsca polanie, na której stał Dwór Vonreuter.
Majątek Vonreuter był niegdyś samotnym, wielkim domem, wybudowanym w starym imperialnym stylu z ciemnego kamienia i z wysokimi łukowatymi oknami. Ale wygląda na to, że w ciągu dekad dobudowywano do niego kolejne skrzydła i przybudówki, tak że obecnie dworzyszcze stanowiło trudną do ogarnięcia mieszaninę stylów architektonicznych i plątaninę pomieszczeń otaczających pozostałości pierwotnego domostwa.
Większość dworzyszcza pogrążona była aktualnie w mroku. Tylko w oknach starego domu paliły się światła. Dwie pochodnie oświetlały też wejście, z którego w stronę nowo przybyłych ruszyła starzejąca się, blada kobieta o wychudłej, pobrużdżonej twarzy.
- Proszę. - zaprosiła do środka- Dawno nie mieliśmy tu gości. Czy przynosicie może wieści o moim synu?


-knock! knock!
*Who's there?
-Me! I'll kill You!!
http://orig11.deviantart.net/8b20/f/2008/232/2/a/warhammer_signature___goblins_by_tapik.jpg
Anyone who has a family, a lover, or just doesn't want to get hurt, get outta here!
WOMEN TOO!
I prefer not to hit girls!

Offline

 

#50 2017-04-27 11:19:57

 sunnyendrju

LetMeBeYourGuide

3974031
Skąd: Expiarnia
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 409
Punktów :   
WWW

Re: "Cisza po burzy"

- Witaj dobra kobieto - ukłonił się Bruno - Mamy zaiste wieści o twoim synu. Czy możemy porozmawiać o tym w środku, jesteśmy bardzo zmęczeni podróżą i trudami, które nas spotkały. - tu Bruno wskazał ręką na Otto, który dalej miał na sobie zaschniętą krew upolowanego jelenia.


Bum bum, walking like a love machine,
I am the hardest thing you ever seen,
Bum, I am the Machomen of your desire,
I was born to set the girls on fire.
https://i.imgur.com/sWNzj2y.jpg

Offline

 

#51 2017-04-27 11:42:12

 Borwol

MG

7743284
Skąd: Expiarnia
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 533
Punktów :   -1 
WWW

Re: "Cisza po burzy"

- wchodźcie panowie, wchodźcie - kobieta wskazuje ręką otwarte drzwi i rusza w ich stronę prowadząc drużynę. - mam nadzieję, że u mojego słodkiego synka wszystko w porządku? jesteście jego przyjaciółmi?
W momencie kiedy ostatni przybysz mija próg, do niewielkiego holu, z głębi domu wszedł starszy mężczyzna wyglądający na wyjątkowo zdrowego jak na swój wiek. Ma długie siwiejące włosy i szerokie ramiona. Rysy jego poważnej z wyglądu twarzy łagodnieją delikatnie, kiedy obejmuje kobietę - Kim są ci mężczyźni Sanne? Dobrze słyszałem, że przynoszą wieści o naszym Gustavie? Czy coś mu się stało panowie? Czemu go z wami nie ma? - Kobieta rzuciła błagalne spojrzenie przybyłym jakby dopiero wpadła na pomysł, że jej dziecku mogła stać się krzywda. Mężczyzna potarł kciukiem nasadę nosa i kontynuował - Wybaczcie moje maniery panowie. Nazywam się Ondurin Vonreuter, a to moja żona Sanne. Zanim zaoferuję wam strawę, powiedzcie proszę co z naszym dzieckiem?


-knock! knock!
*Who's there?
-Me! I'll kill You!!
http://orig11.deviantart.net/8b20/f/2008/232/2/a/warhammer_signature___goblins_by_tapik.jpg
Anyone who has a family, a lover, or just doesn't want to get hurt, get outta here!
WOMEN TOO!
I prefer not to hit girls!

Offline

 

#52 2017-04-27 12:29:12

 sunnyendrju

LetMeBeYourGuide

3974031
Skąd: Expiarnia
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 409
Punktów :   
WWW

Re: "Cisza po burzy"

- Witaj - tu Bruno skłonił się ponownie - mamy wieści o waszym synie, jednak obawiam się, że są to smutne informacje. - zrobił pauzę - znaleźliśmy waszego syna przy trakcie jeden dzień drogi na zachód z tego miejsca. Został napadnięty przez bandę zwierzoludzi i śmiertlenie raniony. W swoich ostatnich chwilach ciepło wspominał chwilę spędzone z wami i prosił nas usilnie, żebyśmy przekazali wam sygnet, który zawsze przy sobie nosił. - tu skinął głową na Dietera - Dieterze przekaż proszę ten sygnet we właściwe ręcę. Pochowaliśmy waszego syna przy drodze, budując na jego grobie symboliczny kurhan z kamieni, aby jego zwłok nie zbeszcześciły dzikie zwierzęta i inne licha. Jest mi niezmiernie przykro, że przekazuje wam jedynie tak przykre informacje.
Bruno w czasie wypowiadania tych słów uważnie przyglądał się reakcji rodziców.

Mechanika:
Test spostrzegawczości

Ostatnio edytowany przez sunnyendrju (2017-04-27 12:34:33)


Bum bum, walking like a love machine,
I am the hardest thing you ever seen,
Bum, I am the Machomen of your desire,
I was born to set the girls on fire.
https://i.imgur.com/sWNzj2y.jpg

Offline

 

#53 2017-04-27 13:49:32

Szary

Rycerz

6998209
Zarejestrowany: 2009-08-22
Posty: 359
Punktów :   

Re: "Cisza po burzy"

Gdy drużyna zbliżała się do domostwa Dieter momentalnie przystanął i z widocznym zaciekawieniem przyjrzał się posiadłości. Gdy zebrał się do dalszego marszu drużyna była już kilka korków przednim, przez co musiał do nich podbiec. Na widok kobiety zatrzymał się i ukłonił ledwo widoczny zza kompanów.

Dieter na zaproszenie podążył za kompanami niechętnie, wiedząc, że najbliższe chwile będą dość ciężkie dla wszystkich. Wchodząc jako ostatni młodzieniec odpowiednio zdjął kaptur i ukłonił się - tym razem stosownie na wprost kobiety- i przekazał swoje szacunki Pani  domu, czyniąc analogicznie na widok mężczyzny. W ciszy wysłuchał rozmowy i na słowa Bruna ruszył w stronę pary. Następnie wykonał niski ukłon wymawiając najcieplej i najskromniej jak umiał:

- Oto pierścień wielmożna Pani, najszczersze kondolencje od nas wszystkich.

Czynności w tle:
obejrzenie domostwa z zewnątrz i wewnątrz; ze względu na formę w jakiej Bruno zaczął rozmowę, wstrzymuje się z przedstawieniem, żeby dać rodzinie chwilę i okazać szacunek wypowiadając jak najmniej słów.
Mechanika:
Próba okazania szacunku i współczucia parze

Ostatnio edytowany przez Szary (2017-04-27 13:53:45)


http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:atSWsjQt_R80VM:http://img.qj.net/uploads/articles_module/129241/tenchu4.jpg?301808&t=1

cały EXP jest mój !!

Offline

 

#54 2017-04-27 15:36:31

 Borwol

MG

7743284
Skąd: Expiarnia
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 533
Punktów :   -1 
WWW

Re: "Cisza po burzy"

Sanne wyciągnęła drżące ręce, chwyciła sygnet po czym bez słowa padła na kolana zatapiając twarz w rękach. Twarz Ondurina zastyga w nieprzyjemnym grymasie. Po chwili mężczyzna znów ociera kciukiem nasadę nosa:
- Wstań kochanie. - mówi spokojnym, ciepłym tonem, podnosząc z kolan kobietę, która natychmiast wtula się w niego zanosząc szlochem. Ondurin głaszcze Sanne i dodaje - Ostrzegałem, że tak będzie. Tak jest kiedy nie słucha się starszych i mądrzejszych rodziców, a zamiast tego szuka przygód na wojnie. Szkoda młodego głupca, był idealistą. Bierze milczącą żonę pod rękę i wskazuje korytarz - Za wasz trud panowie i przekazanie dla nas wieści, nawet jeśli tak ponurych, należy wam się gościna. Chodźcie proszę za mną, akurat nakrywaliśmy do wieczerzy. Damy wam potem komnatę na noc, a jutro was stosownie wynagrodzę. Ród Vonreuter potrafi okazywać wdzięczność
Ondurin prowadzi gości do starego domu w centrum posiadłości. Wnętrze jeszcze bardziej przypomina dawne imperium, co podkreślają eleganckie panele z ciemnego drewna, kamienne podłogi wygładzone wiekiem, a także aura starości i minionego bogactwa. Dom robi wrażenie bardzo dużego i przestronnego. Z jednych z wielu drzwi wyłonił się nagle potężny mężczyzna w nadżartym przez mole uniformie lokaja, ogorzałą twarzą, poszarpanym lewym uchem i całą masą blizn widocznych na każdej nieosłoniętej części ciała - Lotharze! - krzyknął Ondurin - przyprowadź dzieci do jadalni i nakryj cztery dodatkowe miejsca u stołu. Sługa szybko pobiegł na górę po wielkich podwójnych schodach, a stary Vonreuter zaprowadził towarzyszy do pomieszczenia z wielkim , podłużnym , nakrytym dla sześciu osób stołem. - Rozgośćcie się proszę panowie. Lothar pomóż naszym gościom przygotować się do posiłku. Lothar pojawił się wychodząc z zupełnie innych drzwi niosąc w jednej ręce cztery nakrycia, a w drugiej miskę z parującą wodą i ręcznik przewieszony przez ramię - Panice juf idą panie - zwrócił się sługa - profę państwa profę się obmyć, chętnię tef wefmę waf ekwipunek i zabiofę do wafego pokoju


-knock! knock!
*Who's there?
-Me! I'll kill You!!
http://orig11.deviantart.net/8b20/f/2008/232/2/a/warhammer_signature___goblins_by_tapik.jpg
Anyone who has a family, a lover, or just doesn't want to get hurt, get outta here!
WOMEN TOO!
I prefer not to hit girls!

Offline

 

#55 2017-04-27 17:29:18

Szary

Rycerz

6998209
Zarejestrowany: 2009-08-22
Posty: 359
Punktów :   

Re: "Cisza po burzy"

Zmartwiony wyraz twarzy Dietera trochę się rozjaśnił, na widok ciepłej wody i ręczników. Korzystając z uprzejmości lokaja, przekazał mu torbę i lutnię, lewą ręką odpiął płaszcz, który następnie elegancko złożył i odpiął pas z bronią kładąc ją na płaszczu. Następnie wziął ręcznik i przygotował się od wieczerzy.

Czynności w tle/zachowanie.
Dieter jest cichy i spokojny, zachowuje się skromnie, czuje się trochę jakby był na stypie u obcych ludzi, więc powściągliwość i uprzejmość kładzie na pierwszym miejscu. Patrzy po innych.

Mechanika:
Ogłada w kwestii zachowania, wiedza(imperium) odnośnie tego co w jadalni/domu (może coś zwróci uwagę) i będzie temat do rozmowy, jeżeli sytuacja będzie tego wymagała. Zapewne nadchodzące testy "etykiety" przy szlachcie.


http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:atSWsjQt_R80VM:http://img.qj.net/uploads/articles_module/129241/tenchu4.jpg?301808&t=1

cały EXP jest mój !!

Offline

 

#56 2017-04-27 20:31:32

 sunnyendrju

LetMeBeYourGuide

3974031
Skąd: Expiarnia
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 409
Punktów :   
WWW

Re: "Cisza po burzy"

Bruno uśmiechnął się przyjaźnie do lokaja. - Dziękuje ci dobry człowieku za twoją pomoc. Pozwolisz jednak, że potowarzyszę ci do przeznaczonej dla nas komnaty. - otworzył plecak i pokazał złożony mundur - Chciałbym się przebrać w strój bardziej odpowiedni do wieczerzy, a nieuprzejmością byłoby przebierać się na środku korytarza. - uśmiech Bruna stał się jeszcze szerszy. - Dodatkowo pomogę ci nieść nasze toboły, po całym dniu służenia swojemu panu, z pewnością jesteś już dość wyczerpany.

Bruno zwracając się do towarzyszy dodał - Panowie przebiorę się, obmyje i lada chwila będę wracał do sali. Nieobawiajcie się, nie zostawie was samych z tak dużym wyzwaniem jak spożywanie wieczerzy w cywilizowanych warunkach.

Bruno zarzucił na ramię swój plecak z przytroczoną do niego tarczą i rusznicą, poprawił dyndający u pasa miecz i kiwnął głową do Lothara - Prowadź dobry człowieku.


Bum bum, walking like a love machine,
I am the hardest thing you ever seen,
Bum, I am the Machomen of your desire,
I was born to set the girls on fire.
https://i.imgur.com/sWNzj2y.jpg

Offline

 

#57 2017-04-28 08:56:03

 Borwol

MG

7743284
Skąd: Expiarnia
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 533
Punktów :   -1 
WWW

Re: "Cisza po burzy"

Ondurin zerknął na Bruna i spokojnie powiedział - Proszę nie przejmować się swoim odzieniem. Obawiam się też, że spowolniłby pan tylko Lothara, a jedzenie będzie stygło. No i moje córki z pewnością będą niezadowolone, że  taki dzielny wojownik każe im na siebie czekać. Czyżby się pan czegoś obawiał? W tym domu chroni pana święte prawo gościnności. Przyrzekam, że nawet gdybym mógł jako starzec, którym niestety się stałem, zrobić Wam krzywdę, prędzej poświęciłbym siebie. - i dodał jakby pod nosem - noblesse oblige.


-knock! knock!
*Who's there?
-Me! I'll kill You!!
http://orig11.deviantart.net/8b20/f/2008/232/2/a/warhammer_signature___goblins_by_tapik.jpg
Anyone who has a family, a lover, or just doesn't want to get hurt, get outta here!
WOMEN TOO!
I prefer not to hit girls!

Offline

 

#58 2017-04-28 09:21:57

 sunnyendrju

LetMeBeYourGuide

3974031
Skąd: Expiarnia
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 409
Punktów :   
WWW

Re: "Cisza po burzy"

Bruno dalej przyjaźnie uśmiechnięty odpowiedział Ondurionowi - Ależ proszę nie czuć się urażony, moje słowa były spowodowane jedynie chęcią nie sprawienia przykrości niestosownym strojem. Jeżeli jednak mój niestosowny strój nie będzie zadrą w pańskim oku, to będę więcej niż zadowolony spełnić pańskie życzenie. - Bruno zwrócił się do Lothara - Oto mój plecak, płaszcz i broń. - powiedział kładąc rzeczy na podłodze, zdejmując przybrudzony płaszcz i odpinając od pasa topór, po czym podszedł bliżej do Lothara i uścisnął mu dłoń - Wielce ci dziękuję za twoją pomoc.

Bruno zachował przypięty do pasa sztylet.

Mechanika:
Test spostrzegawczości - czy ręce Lothara mają niższą temperaturę niż powinny mieć? Czy wyglądają jakoś inaczej - blizny, wrzody, cokolwiek?
Test ukrywania(umiejętność niewyszkolona) na sztylet


Bum bum, walking like a love machine,
I am the hardest thing you ever seen,
Bum, I am the Machomen of your desire,
I was born to set the girls on fire.
https://i.imgur.com/sWNzj2y.jpg

Offline

 

#59 2017-04-28 09:27:21

Szary

Rycerz

6998209
Zarejestrowany: 2009-08-22
Posty: 359
Punktów :   

Re: "Cisza po burzy"

Dieter na słowa Ondurin przymknął momentalnie oczy, dała chwilę aby Bruno się wyjaśnił, po czym poprawił kamizelkę i rzekł:

- Panie proszę wybacz, to  nie kwestia obaw, a uczynności i żołnierskiej skromności ze strony mojego przyjaciela. Nikt z nas nie śmiałby odmówić gospodarzowi jego prawa do ugoszczenia swoich gości, stąd w żadnym wypadku nie będziemy kazać na siebie czekać.

Dieter kończąc nisko się ukłonił.

Mechanika:
Ogłada/perswazja jeżeli będzie wymagane


http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:atSWsjQt_R80VM:http://img.qj.net/uploads/articles_module/129241/tenchu4.jpg?301808&t=1

cały EXP jest mój !!

Offline

 

#60 2017-04-28 12:11:30

 Harold Z.

According to this, you are a heretic

6235025
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2009-08-20
Posty: 266
Punktów :   
WWW

Re: "Cisza po burzy"

Krasnolud nie nawykły do przebywania w towarzystwie szlachetnie urodzonych złożył ekwipunek. Zdjął plecak i pelerynę. Następnie oddał dwuręczny kilof i topór. Na sam koniec wyjął nóż do oprawiania zwierzyny. Nie sięgnął jednak do drugiej cholewy, gdzie ukryty był sztylet.
Dziękujemy... za gościnę, szlachetny Panie - odpowiedział krótko, nieco speszony.


Przechodził przez góry wierząc, że czyni dobrze. Następnie udał się do ostatniej i jedynej krypty, by odnaleźć swoje przeznaczenie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.097 seconds, 8 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mechatronika102mcm.pun.pl www.nokia5300.pun.pl www.wolontariat.pun.pl www.wwstizmagisterka1.pun.pl www.zmierzchkhorinisrp.pun.pl